Skip to main content
search
0

Wydaje się, że podróżowanie, a już szczególnie podróżowanie na własną rękę, jest domeną ludzi młodych. Aktywności podejmowane przez starszych kojarzą się przede wszystkim z rozwiązywaniem krzyżówek, uprawianiem nordic-walking bądź wyprowadzaniem na spacer psa co 30 minut. Bardzo się cieszymy, że mieliśmy okazję poznać Pana Andrzeja, który nie wiele ma wspólnego ze stereotypowym seniorem i wciąż tli w sobie młodzieńczą werwę i nie rezygnując z planowania kolejnych wyjazdów.

Nasza znajomość rozpoczęła się za pośrednictwem e-maili. Początkowo prowadziliśmy tylko korespondencję internetową lecz im więcej tych listów wymienialiśmy, tym bardziej chciałem móc porozmawiać z Panem Andrzejem w rzeczywistości. I udało się. Spotkaliśmy się w Berlinie, gdzie Pan Andrzej nie tylko opowiedział nam o swoim autostopowaniu ale i powalił nas historią o Rudim Sackelu, która odmieniła jego życie. Warto przeczytać jeśli ktoś chce się lepiej zorientować o co w tym wszystkim chodzi.

Postanowiliśmy nagrać fragment naszego spotkania, aby ostatecznie zmotywować tych, którzy jeździć chcą a wciąż nie potrafią się za to zabrać. Niech nasz nowy kolega będzie bodźcem totalnym. W luźnej rozmowie, podczas bardzo solidnej kolacji, Pan Andrzej odkrywa tajemnice swoich przygód z podróży do Paryża i Pragi, tłumaczy skąd pomysł na takie wyjazdy, jaki ma sposób na przygotowywanie się do ruszenia w drogę i oczarowuje pozytywną energią oraz przekonaniem do swoich racji.

Doskonale jest poznawać takich ludzi, doskonale jest odświeżyć sobie pogląd, że przecież żadnych granic tak na prawdę nie ma.

[fb-like]

PS Patryk przeprasza za notoryczne smarkanie.

Dołącz do dyskusji! 6 komentarzy

Miejsce na Twój komentarz

*