Skip to main content
search
0

Baby pracujące. Nie kobiety! Kobieta pracująca to schludnie wyglądająca Pani w średnim wieku, dojeżdżająca do pracy samochodem, zatrudniona w firmie lub z własnym biznesem. Kobieta pracująca nie dźwiga na głowie 60 kilogramów, nie pracuje na budowie, nie pasie przez całe życie kóz w Himalajach i nie wiosłuje całymi dniami obwożąc turystów po jeziorze. W Indiach i Nepalu pracują baby! I to takie, które nie narzekają na swój ciężki los, a na widok fotografa zaczynają tańczyć do obiektywu!

Przedstawiam Wam zatem fotorelację poświęconą pracującym babom. Pozwoliłem sobie podzielić je na grupy w zależności od rodzaju wykonywanej w danej chwili pracy. Można włączyć podkład muzyczny poniżej i zaczynamy od kategorii lekkiej.

Spis treści

1. Baby sprzedające.

Siedzą i sprzedają. Głównie warzywa, papierosy i tytoń do żucia. Kiedy zobaczą, że przechodzisz obok, często krzyczą i zachęcają do kupna czegokolwiek.

Baba sprzedająca morele na ulicy w Leh.

 

Baby zazwyczaj sprzedają to, co same wyhodowały na swoich polach.

 

Kiedy kobieta przyjmuje pieniądze dotyka nimi czoła w geście podziękowania bogom za dar.

 

Zdaje się, że właśnie do tych słów stosują się indyjskie i nepalskie baby.

 

Nastolatka, która w wiosce w himalajach sprzedaje turystom chińskie zupki, chipsy i herbatniki.

 

2. Baby pasące.

Wyróżnia się dwie odmiany bab pasących. Baby od krów i baby od kóz i owiec. Pierwsze występują głównie w miastach, a drugie w górskich dolinach.

Odmiana pierwsza -> baby od krów. Te nie mają wiele roboty, bo krowy chodzą jak chcą i gdzie chcą. Tylko czasem trzeba je zdzielić w zad jeśli za bardzo zbaczają z kursu.

 

Odmiana druga -> baby od kóz i owiec. Bohaterka pierwszego planu większość życia spędza na 5000 m n.p.m. doglądając wielkiego stada. Siedzi i obserwuje. Sama skacze po skałach jak kozica pogwizdując przy tym na swoje zwierzęta, które słuchają jej bez dźwięku sprzeciwu. To nie jest łatwe zajęcie.

 

3. Baby uprawiające.

Można by je także nazwać „baby od ryżu”, bo pracują głównie wśród intensywnie zielonych pól tego najbardziej popularnego zboża na świecie. Zawsze grupkami, przy pracy rozmawiają, śpiewają, a czasem nawet tańczą.

Żywicielki narodu nepalskiego.

Bohaterka fotografii kiedy zobaczyła obiektywy skierowane w jej stronę zaczęła tańczyć. Baby w ryżu wydają się być szczęśliwymi kobietami.

 

4. Baby żebrzące.

Wiele kobiet w Indiach trudni się żebractwem zawodowym. Niektóre wykorzystują do tego swoje liczne potomstwo. Niektóre niemalże siłą starają się zrobić „klientowi” na głowie kreskę czerwonym pigmentem w ramach błogosławieństwa, potem wyłudzając za to stosowną opłatę (tylko komu po co błogosławieństwo od przypadkowej baby?). Niektóre po prostu łapią cię za rękę i groźnie spoglądając w oczy żądają daniny.

 

Przedstawicielka młodych żebraczek bezpośrednich

 

Matka instruuje synka jak i kogo „zaatakować”.

 

5. Baby wiosłujące.

Wiosłują żeby żyć. I wychodzi im to bardzo dobrze. Nie ma pracy, której by się nie podjęły.

Baba wiosłująca „obwozi” po jeziorze grupę Koreańczyków. Oni też mają wiosła, ale zdają się nie wiedzieć jak się ich używa. A babie jest wszystko jedno…

 

Jak widać podział ról jest jasny od najmłodszych lat. Dziewczynki wiosłują, a chłopiec dyryguje. Do zdjęcia przynajmniej złapał za wiosło. Żeby nie było…

 

6. Baby wyplatające.

Siedzą i plotą. I nie głupoty, tylko kosze, pojemniki, podstawki i inne przedmioty codziennego użytku.

Przedstawicielka bab wyplatających na specjalnie przygotowanym stanowisku pracy przed swoim domem.

 

7. Baby dźwigające.

Najbardziej niesamowita grupa bab pracujących. Dźwigają na swoich głowach ogromne ciężary. Czasem w wioskach organizują sobie zawody w ich podnoszeniu. Młode dziewczyny są w stanie podnieść nawet 60 kg! Tych zdjęć już komentować nie trzeba.

Kiedy przypominam sobie obrazki mężczyzn, którzy całymi dniami siedzą w knajpach, przy drodze, grają w karty czy w ichniejszy bilard nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Indie i Nepal trzymają się kupy tylko dzięki BABOM PRACUJĄCYM. Szacunek dla nich i nauka dla nas. Enjoy!

[fb-like]

Dają radę, co?

Patryk Świątek

Autor Patryk Świątek

Lewa półkula mózgu. Analizuje, roztrząsa, prześwietla. Oddany multimediom i opisywaniu przygód. Laureat konkursów fotograficznych. Autor reportaży, lider stowarzyszenia "Łanowa.", założyciel "Ministerstwa podróży". Nie może żyć bez pizzy.

Więcej tekstów autora Patryk Świątek

Dołącz do dyskusji! 14 komentarzy

  • Barbara Pióro pisze:

    No cóż, baba czarnuchem ludzkości, nie od dziś… Zdjęcia super i tekst fajny!

  • pari pisze:

    Praca większości z nas to odpoczynek przy tym co te panie muszą na co dzień wykonywać…

  • Watermelon-ka pisze:

    rozsmieszyla mnie ta z szafa 😛
    widze ze niektorzy komentujacy maja problem z rozumieniem tekstu ;p

    bardzo dobre fotki:)

  • Dratewski pisze:

    do autora… coś się do tych kobiet przyjebał? założę się żebyś nawet tygodnia nie wytrzymał, żyjąc tak jak one. tu powinien byś wielki szacunek dla nich, i wstyd nam za to, że nie potrafimy im pomóc. w zasranym XXI w.

    • Magda pisze:

       Sama jestem kobietą po prostu i określenie „baby” jest np dla mnie obrażające. Przynajmniej dla takich kobiet jak one powinien należeć się szacunek. Tylko wy wszyscy myślicie, że tak jest tylko w dalekich krajach. A u nas nie jedna kobieta musi zapieprzać i jej też nikt nie pomoże. Popatrzcie sobie na te babcinki, które przeżyły wojnę, mieszkają na wsiach,  garby na plecach i rąbią drzewo. Dla mnie to nie są baby tylko prawdziwe kobiety. Tylko podziwiać. I współczuć.

      • Magda, tu nie chodzi o obrażanie kogokolwiek, zresztą tłumaczę to już w pierwszym akapicie, a w ostatnim oddaję szacunek tym kobietom. I taka ma być ta fotorelacja – pokazywać jak są dzielne. Nie wiem czemu od razu doszukujecie się negatywnego wydźwięku wpisu 🙂

        • Magda pisze:

          Nie, że od razu negatywnego…. wystarczyłoby tylko kobiety pracujące 🙂 no ale dobra, niech Wam będzie 🙂 Fotorelacja i tak jest świetna 🙂

          • Ania pisze:

            Mi slowo baba kojarzy sie z silna, pewna siebie kobieta. dlatego mysle ze okreslenie jak najbardziej trafne. Szacunek!

    • Polecam czytanie tekstów ze zrozumieniem do końca. Cytuję ostatnie zdanie:

      „Kiedy przypominam sobie obrazki mężczyzn, którzy całymi dniami siedzą w knajpach, przy drodze, grają w karty czy w ichniejszy bilard nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Indie i Nepal trzymają się kupy tylko dzięki BABOM PRACUJĄCYM. Szacunek dla nich i nauka dla nas. Enjoy!”

    • zabrana pisze:

      właśnie to tu jest.

  • Magda pisze:

     ale się przyczepili do tych bab ;p a przy jednym zdjęciu=>
    Kiedy kobieta przyjmuje pieniądze dotyka nimi czoła w geście podziękowania bogom za dar.
    Zdjęcia świetne 🙂

     

  • Makla82 pisze:

    Właąśnie z niedowierzania otworzyła mi się paszcza na widok kobitki śmigającej z szafą na plecach… nie do wiary….

  • Budda Budda pisze:

    Super zdjęcia, pani z szafą – fenomen, wielki szacun

  • Jo pisze:

    Świetna fotorelacja, po niej już niemal żadna kobieta na swoją pracę marudzić nie będzie ;), ósme zdjęcie piękne 

Miejsce na Twój komentarz

*